Z powodu upałów w polskich rzekach jest bardzo niski stan wody. Zdaniem ekspertów tak będzie co najmniej do końca tygodnia. Zagrożone są elektrownie i elektrociepłownie, które wodę potrzebną do normalnego funkcjonowania pobierają prosto z rzek.

Z powodu upałów w polskich rzekach jest bardzo niski stan wody. Zdaniem ekspertów tak będzie co najmniej do końca tygodnia. Zagrożone są elektrownie i elektrociepłownie, które wodę potrzebną do normalnego funkcjonowania pobierają prosto z rzek.
Niski stan Wisły w miejscowości Gusin /Tomasz Gzell /PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej notuje tak zwane dolne strefy wody niskiej. To oznacza, że poziom Wisły w Warszawie to tylko 61 centymetrów. Taka sytuacja jest problematyczna choćby dla elektrociepłowni, które korzystają z wody do różnych urządzeń. Woda jest doprowadzana z rzek, ale niekiedy wlew wody z rzeki jest wyżej, niż obecny stan wody.

Tu chodzi o bloki energetyczne w elektrociepłowniach. To ujęcie może być za wysoko w stosunku do aktualnego poziomu wody w rzece - mówi Marianna Sasim, hydrolog z IMGW.

Problem dotyczy całego kraju. Najszybciej poziom rzek i jezior podniesie się na północnym zachodzie kraju, na pomorzu oraz na Mazurach.

Jak na razie upały nie odpuszczą. Synoptycy przewidują, że najbliższy tydzień nadal będzie gorący.

Najwyższa średnia temperatura w całym kraju będzie się wahać się od 35 do 37 stopni Celsjusza.

Aktualna sytuacja pogodowa i hydrologiczna.

(abs)