Do połowy grudnia powinna zostać opracowana umowa społeczna w sprawie transformacji górnictwa. Takie było założenie porozumienia zawartego w Katowicach 25 września między związkowcami a delegacją rządową. Związkowcy twierdzą, że ten termin nie jest realny. Chcą spotkać się z sygnatariuszami wrześniowego porozumienia m.in. wiceministrem aktywów państwowych Arturem Soboniem.

Podpisane we wrześniu porozumienie przewiduje zakończenie wydobycia węgla w Polsce w 2049 roku.  Do tego czasu górnictwo ma być dotowane przez państwo. Musi się na to zgodzić Komisja Europejska. 

Porozumienie miało być podstawą wypracowania tzw. umowy społecznej w sprawie transformacji branży górniczej. Powołane zostały zespoły, które pracują nad szczegółami dotyczącymi poszczególnych spółek węglowych i różnych aspektów likwidacji górnictwa. Chodzi m.in. o ustalenie zasad zagospodarowania pracowników kopalń. Jaki jest efekt prac zespołów? 

Zespoły, z tego co wiem, pracowały, ale do wspólnych konkluzji nie doszły - mówi Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia 80. Dodaje, że związkowcy chcą się spotkać z wiceministrem aktywów państwowych Arturem Soboniem, by wyjaśnić kilka spraw dotyczących m.in. funkcjonowania rudzkich kopalń czy kopalni Wujek. 

Mieliśmy się porozumieć w kwestii funkcjonowania kopalni Wujek poprzez połączenie z kopalnią Staszic i to funkcjonowanie miało polegać na tym, że przez jakiś czas będą jeszcze wybierane ściany, które są udostępnione, a my dostajemy propozycje, że będzie tam wybierana być może jedna ściana i koniec. To wszystko jest nie tym, czego oczekiwaliśmy po pracy tych zespołów - mówi Bogusław Ziętek. 

Szef Sierpnia'80 zwraca też uwagę na planowany poziom wydobycia w Polskiej Grupie Górniczej. W przyszłym roku ma być niższy o 7 mln ton. 

Całe 7 mln ton zmniejszonej produkcji przypada na PGG. Nie ma planu, jak będzie wyglądała sytuacja w innych spółkach węglowych - podkreśla Ziętek.

Bogusław Hutek, szef Solidarności w PGG również mówi, że obniżenie poziomu wydobycia w spółce o 7 mln ton jest nie do przyjęcia. Podkreśla, że choć zespoły pracują bardzo intensywnie, to raczej nie uda się wypracować umowy społecznej do połowy grudnia. 

Z nieoficjalnych informacji wynika, że do spotkania związkowców z przedstawicielami rządu może dojść w przyszłym tygodniu.