Trzech turystów zostało porażonych piorunem na kopule szczytowej Giewontu. Jeden z nich został śmigłowcem przewieziony do szpitala, dwaj zeszli o własnych siłach - poinformował ratownik dyżurny TOPR Jakub Hornowski.

Ratowników z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego powiadomił turysta, który znajdował się niedaleko miejsca wypadku, słyszał uderzenie pioruna i krzyki kilku osób. Sam schodził z dziećmi z gór, ponieważ obawiał się burzy.

Ratownicy polecieli śmigłowcem w rejon Giewontu. Z powodu mgły i niskiego pułapu chmur wylądowali w pobliżu i podeszli na miejsce wypadku, tj. na początek łańcuchów w kopule szczytowej Giewontu.

Okazało się, że ranne są trzy osoby, z czego dwie mogły zejść o własnych siłach, a jedna - przytomna, bez widocznych śladów obrażeń - została przewieziona do szpitala.