Trzy osoby zginęły w Poraju w województwie pomorskim, gdy na samochód spadło powalone przez wiatr drzewo, 400 tys. odbiorców jest bez prądu, odwołano część połączeń lotniczych - to bilans silnych wiatrów wiejących nad Polską. Od północy straż interweniowała 1800 razy.

W wyniku wiatru w woj. pomorskim zginęły trzy osoby, a jedna została ranna. Tu przeczytasz więcej. Kolejne osoby zostały poszkodowane w woj. śląskim (dwie) oraz w woj. wielkopolskim i mazowieckim (po jednej).

Od godz. 7 bez energii elektrycznej było w kraju ponad 400 tys. odbiorców. Najwięcej w woj. zachodniopomorskim - ok. 133 tys., mazowieckim - ok. 91 tys. i wielkopolskim - ok. 46 tys.

Z powodu bardzo silnego wiatru, opadów śniegu i nieoczekiwanych zmian pogody nie odbędą się loty m.in. z Poznania do Warszawy, z Wrocławia i Gdańska do Frankfurtu, a także między Warszawą i Gdańskiem, Gdynią, Wrocławiem i Szczecinem oraz Amsterdamem. W portach Darłowo, Kołobrzeg, Dźwirzyno wstrzymany jest ruch statków, w Świnoujściu ogłoszono alarm i ruch statków odbywa się sporadycznie. Nie kursują promy morskie, m.in. ze Świnoujścia.

Wiatr powalił drzewa na linie kolejowe.

Najtrudniejsza sytuacja jest w woj. zachodniopomorskim, gdzie odnotowano 350 interwencji straży pożarnej - usuwania powalonych drzew i zabezpieczania zerwanych sieci energetycznych. Zajęcia zawieszono w 25 szkołach m.in. w Szczecinku, Białym Borze, Świdwinie, Dąbkach i Koszalinie. W Skotniku linia energetyczna spadła na oborę, w wyniku czego padło 26 sztuk bydła.

(j.)

Więcej o zniszczeniach, jakie spowodowała wichura, przeczytasz tutaj.