Podczas rozładunku zboża 7-letnia dziewczynka wsadziła rękę w podajnik do zboża. Dziecko trafiło do szpitala, jednak dłoni nie udało się uratować.

Podczas rozładunku zboża dziecko weszło na przyczepę rolniczą, gdzie pracowali jej rodzice. Niespodziewanie włożyła rękę w podajnik do zboża.

Wezwano strażaków, którzy uwolnili dziewczynkę. W szpitalu okazało się, że 7-latka straciła dłoń. Dziecko wciąż pozostaje pod opieką lekarzy.

Na miejscu pojawili się również policjanci w obecności prokuratora rejonowego z Grudziądza. Przeprowadzili oględziny i przesłuchali świadków zdarzenia.

Będziemy prowadzić czynności w kierunku ustalenia, czy doszło do narażenia dziecka na utratę zdrowia. Rodziców przebadano na obecność alkoholu. Byli trzeźwi - poinformował rzecznik prasowy policji grudziądzkiej, asp. szt. Jacek Jeleniewski.