O godz. 9 zaczął się ogólnopolski test nowego systemu do obsługi wyborów, który opracowało Krajowe Biuro Wyborcze. Decyzja o jego stworzeniu powstała po gigantycznych problemach i skandalu podczas wyborów samorządowych – wtedy na całej linii zawiódł system przygotowany przez zewnętrzną firmę.

Program, który na razie nie ma jeszcze nazwy, zostanie sprawdzony niejako na żywym organizmie. To będzie symulacja sytuacji, która ma miejsce zaraz po zamknięciu lokali wyborczych – chodzi więc głównie o wypełnianie i wysyłanie protokołów wyborczych. To właśnie na tym polu zawiódł poprzedni system, użyty podczas wyborów samorządowych.

Test, będący też sprawdzianem obciążeniowym, skończy się dzisiaj po południu. KBW wysłało informację o akcji do wszystkich swoich delegatur w całym kraju. Jak ustalił reporter RMF FM, żadna nie odmówiła, więc teoretycznie wszystkie - lub przynajmniej duża większość - powinny wziąć udział w teście.   

Podczas wyborów samorządowych 16 listopada 2014 roku system informatyczny nie zadziałał prawidłowo. Awaria spowodowała, że wyniki wyborów zostały ogłoszone tydzień po nich. Na skutek problemów z liczeniem głosów do dymisji podało się ośmiu z dziewięciu sędziów PKW. Jeden sędzia odszedł, bo skończył 70 lat - Kodeks wyborczy przewiduje wygaśnięcie mandatu po ukończeniu 70. roku życia. Do dymisji podał się także szef Krajowego Biura Wyborczego Kazimierz Czaplicki.

(mpw)