Z​ krakowskiego Rynku Głównego znikła skarbonka, do której krakowanie i turyści wrzucali datki na ratowanie zabytków. Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa zdecydował o jej zdemontowaniu, bo po raz kolejny została uszkodzona.

W skarbonce tym razem pękła szyba. Sprawca uszkodzenia został zatrzymany przez policję. Straty oszacowano wstępnie na 1,8 tys. zł. Jak poinformował rzecznik małopolskiej policji Mariusz Ciarka, mężczyźnie zostaną przedstawione zarzuty uszkodzenia mienia, za co może grozić od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.

Musieliśmy zabrać skarbonkę, bo to już trzecia jej dewastacja w ciągu trzech lat. Zaledwie 27 dni temu skarbonka wróciła na Rynek Główny po ostatnim remoncie. Na kolejną naprawę nie mamy w tym roku pieniędzy - powiedział dyrektor biura Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa (SKOZK) Maciej Wilamowski.

Jak mówił Wilamowski, skarbonka była dewastowana w 2010 r., w 2012 - tuż przed Euro 2012 i w poniedziałek. Podczas ostatniej naprawy zamontowano w niej wielowarstwową szybę hartowaną o grubości ponad centymetra. Nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle skarbonka pojawi się znów na Rynku Głównym. Będziemy prosić władze Krakowa i różne instytucje o wskazanie bezpiecznego miejsca - mówił Wilamowski.

Naprawy skarbonki były finansowane dotychczas ze środków Kancelarii Prezydenta RP, za pośrednictwem której przekazywane są z budżetu państwa pieniądze na Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, rozdzielane przez SKOZK.

Skarbonka stała na krakowskim Rynku od grudnia 1978 r. Druga taka znajduje się na dziedzińcu Wawelu. Co roku do obu zbierane jest ok. 15-20 tys. zł, które trafiają do ogólnej puli środków Narodowego Funduszu Rewitalizacji Zabytków Krakowa.