W maju szykuje się ogólnopolski, deregulacyjny protest taksówkarzy. Jak dowiedział się reporter RMF FM Piotr Glinkowski, kierowcy chcą sparaliżować ruch w największych miastach w kraju.

Blokadę ulic zaplanowano między innymi w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. Delegacja taksówkarzy ze stolicy jeździ po kraju i ustala dokładny dzień przeprowadzenia akcji. Wiadomo, że protest przeciwko deregulacji planowanej przez ministra sprawiedliwości rozpocznie się o 7 rano, jednocześnie we wszystkich miastach, które wezmą udział w proteście.

Jeśli minister Jarosław Gowin nie siądzie z taksówkarzami do rozmów i nie wycofa się z deregulacyjnych planów, blokada miast zostanie powtórzona 8 czerwca, czyli pierwszego dnia Euro 2012.

Taksówkarze zapowiadają, że w blokadzie weźmie udział większość korporacji taksówkarskich. Chcą, by protest był zauważalny, a więc - jak wyjaśniają - musi być dotkliwy. Wcześniej organizowali tak zwane gwiaździste przejazdy, które nie były zbyt uciążliwe i niewiele się o tym mówiło. Teraz ma być inaczej.

Dodajmy, że w Warszawie trwa już cichy protest. Na ponad 100 taksówkach w mieście pojawiły się naklejki GO.WIN Taxi.

Co czeka taksówkarzy po zmianach

Rządowy plan otwarcia dostępu do 49 zawodów regulowanych budzi olbrzymie kontrowersje. Jednym z takich uwalnianych zawodów jest taksówkarz. Profesję tę wykonuje 62 tysiące osób. Dziś, żeby dostać licencję, muszą przejść szkolenie i zdać egzamin z topografii miasta. Po zmianach nie będzie to już potrzebne. Taksówkarze w dalszym ciągu będą jednak musieli posiadać licencję. By zdobyć taki dokument, trzeba będzie udać się do urzędu, przedstawić prawo jazdy kategorii B i zaświadczenie o niekaralności. Państwo już nie będzie sprawdzać, czy taksówkarz zna miasto, po którym zamierza wozić pasażerów. Tę kwestię będą mogły weryfikować korporacje. I właśnie to budzi najwięcej wątpliwości, bo nie wiadomo, czy firmy będą faktycznie dbać o jakość usług. Kierowca posługujący się tylko nawigacją niekoniecznie będzie znał ważne punkty w mieście - takie jak teatry, restauracje, hotele czy obiekty warte zwiedzania.