Za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu odpowie szef prokuratury rejonowej z Mysłowic w Śląskiem. Wpadł dzisiaj rano w Katowicach, kiedy policjanci zatrzymali go do rutynowej kontroli. Miał poniżej pół promila w wydychanym powietrzu, więc popełnił wykroczenie, a nie przestępstwo.

Jak donosi reporterka RMF FM Anna Kropaczek, na razie prokurator ma zatrzymane prawo jazdy, ale czeka go jeszcze postępowanie dyscyplinarne.

Grozi mu upomnienie, nagana albo - w najgorszym wypadku - przeniesienie na inne stanowisko.