Premier Izraela Ariel Szaron wyraził gotowość podjęcia rokowań z Palestyńczykami, zanim jeszcze przerwane zostaną działania zbrojne. Tym samy odstąpił od powtarzanego wcześniej warunku rozmów, by Palestyńczycy przez siedem dni powstrzymali się od zamachów. Negocjacje mają dotyczyć zawieszenia broni - dodał izraelski przywódca.

To niespodziewane ustępstwo to prawdopodobnie reakcja na narastającą falę przemocy. W Jerozolimie mówi się nie oficjalnie, że Amerykanie w zamian za zgodę Szarona na rokowania dali Izraelowi jeszcze kilka dni na zakończenie operacji zbrojnych przeciw Palestyńczykom. W otoczonym przez wojsko obozie Tulkarem kilkuset Palestyńczyków złożyło dziś broń. Nadal nie chce się poddać dwóch bojówkarzy Fatah okrążonych w środku Tulkarem. Niewykluczone, że obecna klęska Palestyńczyków w Tulkarem okaże się przełomem w intifadzie, który zmusi Arafata do wyrażenia zgody na rozejm. Tymczasem Izraelczycy kontynuują akcje wojskowe w Betlejem i okolicach, a helikoptery ostrzelały dziś wieczorem kwatery policji w strefie gazy i pod Hebronem. Tylko w ciągu ostatniej doby zginęło ponad 50 Palestyńczyków oraz sześciu obywateli Izraela.

23:20