Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego, to kolejny etap wizyty George'a Busha w Warszawie. To tam prezydent USA ma przedstawić swoją wizję Europy w XXI wieku. Od kilku godzin przed budynkiem gromadzą się przeciwnicy Georga W. Busha. Widać czerwone sztandary oraz transparenty: "Bush w kosmos, rakiety do śmietnika", "Świat dla ludzi nie dla Busha"...

Kilkanaście minut po 15:00 policja przystąpiła do usuwania demonstrantów. Protestujących zepchnięto na drugą stronę ulicy. Ale na tym nie koniec. W chwilę później doszło do bijatyki pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami Busha. Z jednej strony, pod czerwonymi sztandarami pojawili się socjaliści i antyglobaliści – zażarci przeciwnicy Busha i prezentowanego – według nich – przez Amerykę militaryzmu. Z drugiej strony barykady, a właściwie policyjnego kordonu byli zwolennicy amerykańskiego przywódcy. Dodajmy – zwolennicy bardzo radykalni, tacy, którzy chcieliby rozmieszczania w Polsce amerykańskiej broni jądrowej, a nasz kraj widzą nie w Unii Europejskiej, ale w Północnoamerykańskiej Strefie Wolnego Handlu (NAFTA). Obie grupy wznosiły okrzyki i rzucały w siebie ulotkami. Na demostracji przed gmachem Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego był nasz reporter Jan Mikruta. Posłuchaj jego relacji:

Dużo ostatnio mówiło się o torcie, który miałby trafić w prezydenta Busha. Antyglobaliści zapewniają jednak, że żadnego tortu nie będzie. Jednak jak mówią „jak dostanie jajkiem, to nikt płakać nie będzie.” Dodajmy, że obie grupy były tak zajęte sobą, że nawet gdyby Bush nagle tam się pojawił, to demonstranci pewnie by go w ogóle by go nie zauważyli...

foto RMF FM Warszawa

18:20