Policja szuka złodzieja, który wczoraj w Bieruniu na Śląsku, ukradł pieniądze pochodzące z akcji charytatywnej. Policja prosi o kontakt ewentualnych świadków. Do kradzieży doszło podczas Biegu 5. Kopców.


Świadkowie mówią o mężczyźnie średniego wzrostu. Złodziej wsiadł do ciemnego samochodu. Auto odjechało w kierunku Imielina. Samochód miał najprawdopodobniej tablice rejestracyjne z małopolskiego Chrzanowa.


Wsiadł do samochodu i odjechał

Do kradzieży doszło w niedzielę podczas Biegu 5. Kopców. Jak podali organizatorzy, pieniądze były zbierane na budowę hospicjum w Tychach oraz 2,5-letniego Fabiana.

1 grudnia tuż po godz. 17 sprawca wykorzystał nieuwagę osoby pilnującej pieniędzy, zabrał puszkę, po czym wsiadł do ciemnego forda mondeo o odjechał. Według świadków, rejestracja samochodu zaczynała się od liter KCH (Chrzanów) - opowiada asp. szt. Katarzyna Skrzypczyk z bieruńskiej policji.

Policjanci apelują o informacje od osób, które mogą pomóc w ustaleniu sprawcy.

W skradzionej puszcze mogło być około 20 tysięcy złotych.

Według organizatorów biegu, sprawca kradzieży ma ok. 30 lat, 170 cm wzrostu i jest łysy. Był w szarej bluzie lub kurtce.

Organizatorzy próbują ustalić, czy mają go na zdjęciach z imprezy.

W samochodzie na mężczyznę czekał już kierowca; obaj odjechali w kierunku Chełmu Śląskiego - napisano na profilu "Bieruń - sprawy twojego miasta" na Facebooku.


Opracowanie: