Andrzej Seremet nie podpisze nominacji do Prokuratury Generalnej dla trzech śledczych rekomendowanych przez Krajową Radę Prokuratury - dowiedział się reporter RMF FM. Chodzi między innymi o Andrzeja Kaucza i Leszka Pruskiego, którzy w skompromitowali się w czasach PRL-u. Prowadzili polityczne śledztwa przeciwko opozycjonistom.

Część prawników twierdzi, że Seremet nie ma wyboru i musi powołać obu prokuratorów. Tak mówi były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski: Wniosek praktycznie jest ostateczny. Ale wskazuje on też na inne zapisy ustawy, które mogą być w tym przypadku wykorzystane, aby nie powoływać skompromitowanych śledczych. Chodzi o artykuł 14 ustawy o pokuraturze, gdzie napisano, że kandydat musi mieć nieskazitelny charakter. To wtedy istnieje możliwość odmowy uwzględniania tego wniosku i odmowy powołania kogoś np. na stanowisko prokuratora Prokuratury Generalnej - tłumaczy Ćwiąkalski.

Na razie rzecznik Prokuratury mówi tylko, że decyzja nie została podjęta ale to tylko kwestia czasu. Według ustaleń RMF FM, Andrzej Seremet nie podpisze nominacji dla obu skompromitowanych śledczych. Sprawa zapewne skoczy się w sądzie administracyjnym, a to oznacza, że przez najbliższe kilkanaście miesięcy zarówno Kaucz, jak i Pruski, nie będą prokuratorami Prokuratury Generalnej.