Skompromitowani w czasach PRL-u prokuratorzy chcą dostać do elitarnego korpusu Prokuratury Generalnej. Jak ustalili reporterzy śledczy RMF FM, chodzi o między innymi o Andrzeja Kaucza oraz Leszka Pruskiego. Obaj wystartowali w trwającym właśnie konkursie. Na 17 miejsc chętnych jest ponad 70 osób. Członkowie korpusu to najlepiej opłacani prokuratorzy w Polsce.

Andrzej Kaucz to prokurator, który oskarżał m. in. Barbarę Labudę i Władysława Frasyniuka. W roku 1979 trafił do "brygady tygrysa", która najpierw zajmowała się sprawami gospodarczymi, a później już tylko politycznymi. To właśnie Kaucz żądał dla Frasyniuka 10 lat więzienia. Oskarżał też pracowników Pafawagu. Prokurator Leszek Pruski w stanie wojennym również oskarżał opozycjonistów - jego podpis jest na kacie oskarżenia prof. Krzysztofa Mazurskiego, który sprzeciwiał się internowaniu8 działaczy "Solidarności". Pruski żądał też kar dla wielu ludzi, którzy tylko pomagali opozycji.

Ich obecność w korpusie nie jest jeszcze przesądzona. Na razie obaj prokuratorzy są już po pierwszych przesłuchaniach. Teraz to Rada Prokuratorów ma zdecydować o ich dalszym losie, głosowanie według informacji RMF FM już jutro. Wtedy też dowiemy się czy otrzymali oni rekomendację Rady. Procedura jest taka, że osoby z największą liczbą głosów zostaną zaproponowane Prokuratorowi Generalnemu. Do niego będzie należeć ostateczna decyzja.

Co ciekawe, sam prokurator Pruski od lipca zeszłego roku jest na zwolnieniu chorobowym. Nie przeszkadza mu to jednak startować w konkursie.