Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka po ponad sześciogodzinnym posiedzeniu pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Piotra Wawrzyka na Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO). Kandydatury Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz i Roberta Gwiazdowskiego oceniono negatywnie.

Za rekomendacją dla Wawrzyka było 14 członków komisji, 10 głosowało przeciw, nikt się nie wstrzymał. Z kolei za pozytywną opinią dla Rudzińskiej-Bluszcz głosowało 10 posłów z komisji, 14 było przeciw, a jedna osoba się wstrzymała. Natomiast za rekomendacją dla kandydatury Gwiazdowskiego głosował jeden poseł, 22 było przeciw, zaś jeden się wstrzymał od głosu.

Wcześniej posłowie zadawali kandydatom liczne pytania dotyczące aktualnej sytuacji w kraju, szczegółowych zagadnień ochrony praw człowieka i obywatelskich, pytali także o dotychczasowe doświadczenia zawodowe kandydujących. Posiedzenie komisji zakończyło się późnym wieczorem - po godz. 22.

Padło tu pytanie, wobec kogo będę lojalny. Pamiętajcie państwo, że ubiegam się o funkcję RPO, więc lojalność może być ograniczona tylko i wyłącznie do obywateli, bo obywatele będą tymi, których reprezentuję, których interesy będę chronił, także występując wobec organów władzy publicznej i przed sądami - podkreślał Wawrzyk.

Chciałbym, żebyśmy w duchu porozumienia i wspólnie walczyli z niesprawiedliwościami, bowiem prawa człowieka nie mają przynależności partyjnej - mówił. Dostrzegam potrzebę utrzymania w agendzie zainteresowań Rzecznika kwestii wsparcia psychiatrii dziecięcej i potrzebę zapewnienia opieki psychologicznej dla dorosłych na poziomie lokalnym, w której to kwestii chciałbym współpracować z administracją rządową i samorządową - oceniał Wawrzyk odnosząc się do wyzwań, jakie przed społeczeństwem postawiła sytuacja pandemii.

Obszarem obecnym w mojej pracy byłyby działania na rzecz praw kobiet, przy czym nie chciałbym, żeby w mojej ewentualnej przyszłej misji prawa kobiet były sprowadzane jedynie do kwestii zdrowia reprodukcyjnego, co nie oznacza, że ten temat próbuję umniejszyć
- zaznaczył Wawrzyk. Jak wskazał, sytuacja kobiet w Polsce wymaga także m.in. poprawy ich pozycji na rynku pracy, równych możliwości zarobków i zapobiegania molestowaniu seksualnemu.

Rudzińska-Bluszcz oceniła, że oczekiwany w ostatnich miesiącach wybór następcy obecnego RPO Adama Bodnara to "już epopeja" i "czas niezwykłych wyzwań dla obywateli i łamanych miesiąc po miesiącu gwarancji konstytucyjnych". Życzę państwu mądrych wyborów, jesteście powołani po to, by zmieniać Polskę na lepszy kraj dla wszystkich, więc proszę, żebyście o tym pamiętali podejmując swoje decyzje - zwracała się do posłów. 

Jakbyście wybrali mnie RPO, to choć Rzecznik nie ma inicjatywy ustawodawczej, to przelecę się między wami z propozycją konkretnych zmian w Kodeksie postępowania karnego i Kodeksie karnym. (...) Trzeba po pierwsze zmienić przesłanki tymczasowego aresztowania. Nie może być tak, że o tym, czy zamykają człowieka decyduje w zasadzie prokurator - mówił z kolei Gwiazdowski do posłów.

W poprzednich tygodniach posłowie już dwukrotnie próbowali wybrać następcę Adama Bodnara na RPO; za każdym razem jedyną zgłoszoną (przez kluby KO i Lewicy) kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. Jej kandydatury w głosowaniu dwukrotnie nie poparło jednak PiS.

Obecnie kandydatami na nowego RPO są: wysunięty przez PSL i Konfederację Robert Gwiazdowski, po raz kolejny mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz oraz zgłoszony przez PiS wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. Sejm będzie głosował nad tymi kandydaturami jeszcze w tym tygodniu.

RPO powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie Rzecznika (na podjęcie uchwały wyrażającej zgodę lub sprzeciw ma miesiąc), Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę.

5-letnia kadencja Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara upłynęła na początku września, ale - zgodnie z ustawą o RPO - nadal pełni on tę funkcję do czasu powołania swego następcy.