Rządowi jedności narodowej Izraela grozi załamanie. Minister spraw zagranicznych Szimon Peres zapowiedział, że jego ugrupowanie - Partia Pracy - rozważy dalszy udział w gabinecie Ariela Szarona.

Nieporozumienia wyniknęły podczas wczorajszego posiedzenia rady ministrów poświęconego reakcji na palestyńskie zamachy. Szaron przeforsował projekt, by uznać całą Autonomię Palestyńską za organizację popierającą terroryzm. Umożliwi to izraelskiej armii otwartą walkę z palestyńskimi formacjami zbrojnymi, na przykład z Force 17, wojskową przybudówką arafatowskiej frakcji Fatah. "Na posiedzeniu rządu próbowano podjąć decyzje, które zmierzały do zniszczenia Autonomii Palestyńskiej. Chciano oprzeć się tylko na sile zbrojnej, wykluczając nadzieję na rokowania polityczne" - powiedział Peres. Tymczasem izraelska armia wkroczyła na terytoria Autonomii. W starciach, które trwają od rana na Zachodnim Brzegu zginął już jeden Palestyńczyk

07:20