Poszukiwany Iwan Rybkin jeszcze dziś ma wrócić do Moskwy. Okazało się, że od 5 dni ten opozycyjny kandydat na prezydenta Rosji przebywał w Kijowie na Ukrainie.

Taką informację przekazała szefowa sztabu wyborczego Rybkina, nie ujawniając jednak, dlaczego Rybkin nie dał znaku życia, choć jego zniknięcie wywołało polityczną burzę.

Sprawą zainteresowała się nawet prokuratura, która wczoraj rano wszczęła śledztwo w sprawie o "umyślne zabójstwo", wyraźnie dając do zrozumienia, że Rybkin mógł zostać zabity. Kilka godzin później śledztwo jednak... umorzono.

Posłuchaj relacji korespondenta RMF Andrzeja Zauchy:

22:05