Termin zakończenia remontu kościoła św. Katarzyny w Gdańsku jest zagrożony. Budowniczowie zakładali, że zniszczoną ponad rok temu przez pożar świątynię odbudują w ciągu trzech lat. Jednak już dziś wiadomo, że jest to bardzo mało prawdopodobne.

Czarny scenariusz zakłada, że prace remontowe potrwają rok dłużej niż przewidywano. Plany burzą bowiem przepisy dotyczące przyznawania pieniędzy na odbudowę kościoła. Zapotrzebowanie na środki finansowe zostało złożone na początku roku. Niestety biurokratyczna machina kieruje się swoimi zasadami.

Zespół sterujący, który ocenia te wnioski, analizuje, wydaje decyzje; przepływ pieniędzy między ministerstwem kultury a ministerstwem finansów – to wszystko, mimo najszczerszej woli i chęci – pochłania trochę czasu - powiedział RMF FM Maciej Szczepkowski główny specjalista ds. odbudowy kościoła św. Katarzyny z ramienia Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.

Czas jest jednak bardzo istotny, bowiem od złożenia wniosku do przekazania pieniędzy rzeczywistość zmienia się diametralnie – firmy budowlane dyktują nowe warunki i wyższe ceny. Efekt? Od kilku miesięcy na dachu kościoła św. Katarzyny nikt nie pracuje.

Pożar dachu kościoła św. Katarzyny wybuchł 22 maja 2006 roku. W ciągu kilkunastu minut konstrukcja zawaliła się. Szczątki dachu spadły na betonowy strop, który przetrwał i ochronił wnętrze świątyni przed ogniem. Ogień całkowicie zniszczył dach kościoła. Straty szacowane w milionach złotych. Strażakom udało się też uratować wieżę kościoła wraz ze znajdującym się w niej zabytkowym carillonem.