37 osób przeciw, 19 za - tak rozłożyły się głosy w Kolegium Elektorów, nad odwołaniem rektora Akademii medycznej we Wrocławiu. Profesor Ryszard Andrzejak jest oskarżony o plagiat pracy habilitacyjnej. Został zawieszony w wykonywaniu obowiązków przez minister zdrowia Ewę Kopacz.

Profesor twierdzi jednak, że został zawieszony do czasu głosowania. Wynik jest dla niego korzystny więc powinien wrócić do pracy. Ma jednak zamiar skonsultować to jeszcze w prawnikami. Przeciwnicy rektora twierdzą, że ostateczną decyzję w tej sprawie musi jednak podjąć minister zdrowia. Profesor Andrzejak przyznał, że jeżeli ponownie zostania zawieszony, to zrezygnuje. Odejdę. Dobrze odnalazłem się przez ten miesiąc - mówi.

To pierwsza jego deklaracja w sprawie dobrowolnej rezygnacji ze stanowiska. Wcześniej twierdził, że tego nie zrobi, bo nie czuje się winny. Ministerstwo zdrowia swoją opinię w sprawie wrocławskiej uczelni ogłosi w ciągu kilku najbliższych dni.