Poszukiwany w górach turysta z Krakowa odnalazł się... w domu. W Tatrach szukało go pięciu ratowników górskich. Uruchomiono nawet policyjny śmigłowiec.

O poranku ratownicy TOPR wyruszyli w Tatry na poszukiwania 25-letniego turysty z Krakowa. Mężczyzna wczoraj po południu rozstał się w górach ze swoimi kolegami i nie było z nim kontaktu. Turysta miał schodzić z rejonu Koziego Wierchu do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Kiedy tam się nie pojawił, jego towarzysze zaniepokojeni zawiadomili TOPR.

W góry na poszukiwania wyszło pięciu ratowników. Równocześnie toprowcy poprosili o pomoc krakowską policję. Funkcjonariusze zapukali do drzwi mieszkania turysty, a on... im otworzył.