Prognozy na najbliższy weekend nie są optymistyczne. Od piątku z każdym kolejnym dniem będzie coraz chłodniej. Pojawią się też lokalne opady deszczu, a miejscami zagrzmi. Najchłodniejsza ma być niedziela. Na termometrach zobaczymy maksymalnie do 21 stopni Celsjusza.

Prognozy na najbliższy weekend nie są optymistyczne. Od piątku z każdym kolejnym dniem będzie coraz chłodniej. Pojawią się też lokalne opady deszczu, a miejscami zagrzmi. Najchłodniejsza ma być niedziela. Na termometrach zobaczymy maksymalnie do 21 stopni Celsjusza.
Najbliższe dni mają być deszczowe / Smertin Pavel /PAP/EPA

W piątek na termometrach zobaczymy znacznie niższe temperatury niż w czwartek. Zdecydowanie najcieplej będzie w Rzeszowie - nawet do 26 stopni Celsjusza. Z kolei najchłodniej w Olsztynie oraz w Gdańsku - maksymalnie do 19 stopni Celsjusza. Chwil ze słońcem nie zabraknie, dominować będzie zachmurzenie umiarkowane. W godzinach popołudniowych - głównie w regionach zachodnich - pojawią się burze. Grzmieć i padać ma przede wszystkim w Wielkopolsce oraz w Lubuskiem.

W sobotę najcieplej będzie w Rzeszowie, Bydgoszczy, Wrocławiu oraz w Zielonej Górze - maksymalnie do 22 stopni Celsjusza. Najchłodniej w Lublinie oraz w Katowicach - maksymalnie do 19 stopni Celsjusza. Miejscami popada deszcz. Parasole przydadzą się przede wszystkim mieszkańcom Podkarpacia oraz Małopolski.

W niedzielę przelotny deszcz pojawi się jedynie na Podkarpaciu.  W pozostałych regionach dominować będzie zachmurzenie umiarkowane i można liczyć na sporo chwil ze słońcem. Nadal będzie niezbyt ciepło. Termometry wskażą maksymalnie od 16 stopni Celsjusza w Katowicach oraz w Kielcach, 17 stopni Celsjusza w Łodzi i 21 stopni Celsjusza w Zielonej Górze.

Sprawdź pogodę na kolejne dni!