Koalicja Polska - PSL, Koalicja Obywatelska, Lewica, Polska 2050 i Polskie Sprawy mają wspólnego kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich. Jest nim prawnik prof. Marcin Wiącek. Pod wnioskiem podpisani są również posłowie Porozumienia. Z informacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego wynika, że na liście widnieje podpis Jarosława Gowina.

To jest wyjątkowa chwila. Dyskutowaliśmy w naszym gronie o tym, że chcieliśmy, żeby kandydat na Rzecznika Praw Obywatelskich był rzeczywiście wypracowany ponad podziałami. Żeby nie było tych kandydatów wielu, tylko, żebyśmy wspólnie jako opozycja dogadali się co do tego, że jest jedna osoba, którą jesteśmy w stanie poprzeć  - mówiła Hanna Gill-Piątek z Polski 2050. 

To kandydat ponad polityczny, niepartyjny, akademicki kandydat na Rzecznika Praw Obywatelskich - podkreślił Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej. 



To jest ostania szansa, żeby wyłonić, na podstawie konstytucji, Rzecznika Praw Obywatelskich. My uczynimy wszystko, żeby się tak stało" - zapewnił Kosiniak-Kamysz. Zapraszamy wszystkich do poparcia tej kandydatury - dodał.

Wiącek: Będę się trzymał kompetencji, które rzecznik posiada

Jestem zaszczycony, że tak szerokie grono zdecydowało się na wystawienie mojej kandydatury na RPO. Jestem człowiekiem nauki. Od kilkunastu lat pracuję na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Przez wiele lat zajmowałem się prawem konstytucyjnym, teraz zajmuje się prawami człowieka. Ponadto, całe swoje życie poświęciłem na rzecz władzy sądowniczej - przedstawiał się Wiącek i sprecyzował, że przez kilka lat pracował w Trybunale Konstytucyjnym i jest pracownikiem Naczelnego Sądu Administracyjnego. 

Oświadczył, że jeśli zostanie powołany na ten urząd, to dla niego istnieją dwie centralne regulacje konstytucyjne, o których będzie codziennie myśleć. Wskazał na art. 30 Konstytucji RP "wyrażający zasadę godności człowieka - każdego człowieka, prawa do szczęścia, do aktywności społecznej, do szacunku" oraz preambułę do Konstytucji RP, która mówi, że "każdy człowiek posiada taką samą godność - niezależnie od tego, jaki ma światopogląd; niezależnie od tego, czy wierzy w Boga, czy też uniwersalne wartości wywodzi z innych źródeł; niezależnie od poglądów politycznych.
To jest moja wizja pełnienia tego urzędu - podkreślił prof. Wiącek.

Zaznaczył, że "rolą rzecznika jest ochrona wolności i praw każdego człowieka niezależnie od poglądów politycznych, niezależnie od jakiegokolwiek światopoglądu". Jak mam zamiar być rzecznikiem każdej osoby - wskazał.

Wyjaśnił, że "RPO nie ma kompetencji zmiany prawa". Będę się trzymał kompetencji, które rzecznik posiada, a do tych kompetencji nie należy zmiana prawa - powiedział. Jak dodał - "rzecznik musi się poruszać w takich obszarach, które ma do dyspozycji".

Wskazał, że "RPO może składać określone środki procesowych do różnych organów władzy sądowniczej i zamierzam z tej kompetencji korzystać".

Pod kandydaturą podpisał się Jarosław Gowin

Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że pod kandydaturą prof. Wiącka podpisały się kluby: Koalicji Polskiej-PSL, Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, kół: Polska 2050 i Polskie Sprawy, a niektórzy posłowie niezrzeszeni, jak Ireneusz Raś (d. KO) czy Lech Kołakowski (d. PiS). Dodał, że pod wnioskiem podpisani są również posłowie Porozumienia. Z informacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego wynika, że na liście widnieje też podpis Jarosława Gowina. Według PAP, kandydaturę poparli też Marcin Ociepa, Andrzej Gut-Mostowy i Wojciech Murdzek oraz poseł PiS Zbigniew Girzyński.

O 16:00 minął czas na zgłaszanie kandydatów na RPO. Kandydatką Prawa i Sprawiedliwości ma być Lidia Staroń. 

W środę późnym wieczorem z kandydowania zrezygnował proponowany przez Porozumienie prof. Marek Konopczyński. Taką decyzję podjął po tym, jak Prawo i Sprawiedliwość odmówiło jego poparcia.

Którego z kandydatów poprze Konfederacja? Szef koła Jakub Kulesza powiedział, że Konfederacja żadnego z dotychczasowych kandydatów na RPO nie skreślała z góry. Za każdym razem podchodziliśmy do procesu wyboru i do każdego z kandydatów z należytą uwagą, powagą i szacunkiem - podkreślił. Spotykaliśmy się z wybranymi kandydatami i na podstawie m.in. takich spotkań podejmowaliśmy decyzje - dodał poseł.

Do potencjalnego głosowania tej kandydatury jest jeszcze trochę czasu, więc mamy czas na przeanalizowanie kandydatur, które się pojawiły - zaznaczył.

We wrześniu upłynęła kadencja Adama Bodnara

Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła kadencja RPO Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Adam Bodnar opuści urząd RPO. TK wydał wyrok

Parlament już kilkakrotnie bezskutecznie próbował wybrać następcę Bodnara. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. Podobnie było za czwartym razem - Senat nie zgodził się, by urząd RPO objął powołany na to stanowisko przez Sejm poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.

Zgodnie z konstytucją Rzecznik Praw Obywatelskich jest wybierany przez Sejm zwykłą większością głosów. Musi jednak uzyskać zgodę Senatu, w którym również głosowanie przeprowadzane jest zwykłą większością.