Spowodowanie wypadku, w którym zginęły dwie osoby, a trzecia została ciężko ranna - taki zarzut usłyszała dziś kobieta, która wczoraj w Piekarach Śląskich potrąciła trzy osoby. 4-letnia dziewczynka i jej babcia zginęły, brat dziewczynki w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Jak ustalili policjanci, do wypadku nie doszło bezpośrednio na pasach, ale już w obrębie oznakowanego przejścia dla pieszych. Dlatego też kobieta powinna była zachować tam szczególną ostrożność. Najprawdopodobniej nie obserwowała też należycie drogi, bo trójka potrąconych osób, była już na jezdni, przeszła przez jeden pas ruchu i zbliżyła się do środka ulicy.

Wypadku nikt nie widział, ale przechodząca w pobliżu kobieta zeznała, że w ogóle nie słyszała dźwięku gwałtownego hamowania, a tylko odgłos uderzenia. Wreszcie ślady hamowania na jezdni też są jednoznaczne - widać je dopiero za przejściem dla pieszych.