Zabrzańska policja w specjalnym oświadczeniu kategorycznie zdementowała informację, że w jednym z centrów handlowych w Zabrzu zostało porwane lub sprzedane dziecko. Taka informacja pojawiła się na portalach społecznościowych. "Apelujemy o zaprzestanie udostępniania nieprawdziwej i niepotwierdzonej wiadomości i nakręcania spirali strachu" - napisała policja.

Zabrzańska policja w specjalnym oświadczeniu kategorycznie zdementowała informację, że w jednym z centrów handlowych w Zabrzu zostało porwane lub sprzedane dziecko. Taka informacja pojawiła się na portalach społecznościowych. "Apelujemy o zaprzestanie udostępniania nieprawdziwej i niepotwierdzonej wiadomości i nakręcania spirali strachu" - napisała policja.
Policja apeluje o zaprzestanie rozpowszechniania plotki (zdj. ilustracyjne) /Monika Kamińska /RMF FM

Na portalach społecznościowych ukazała się informacja, że 19 czerwca między godziną 18.00 a 19.00 w jednym z centrów handlowych w Zabrzu doszło do porwania lub sprzedaży dziecka. Informować miała o tym około 50-letnia kobieta, która wyszła z toalety i biegnąc po pasażu handlowym wykrzykiwała, że mafia sprzedaje dziecko. Sytuację tę widziały osoby, które w tym dniu robiły zakupy w centrum i jak wynika z wiadomości zamieszczonej na portalu społecznościowym widział ją również autor wiadomości.

Na podstawie nagrań z monitoringu policjanci z Zabrza ustalili, że około godziny 18.50 kobieta w średnim wieku wychodzi z łazienki i krzyczy. Następnie wsiada do samochodu zaparkowanego przez sklepem i spokojnie odjeżdża. Jak informuje policja, kobieta, która wszczęła fałszywy alarm to 60-letnia mieszkanka Rokitnicy. Wielokrotnie w przeszłości zgłaszała zdarzenia, w których miała dziać się krzywda jej najbliższym lub innym osobom. Wszystkie zgłoszenia były fałszywe.

Policja podkreśla też, że nieprawdziwe jest pojawiające się w portalach społecznościowych stwierdzenie, że sprawa rzekomego porwania lub sprzedażny dziecka była zgłaszana przez kobietę policji i że policja nie zareagowała na to zgłoszenie. Nikt nie zgłaszał takiego zdarzenia - czytamy w oświadczeniu komendy w Zabrzu. 

(mpw)