Zarówno sobota jak i niedziela upłyną pod znakiem bardzo dynamicznej aury. We wszystkich regionach Polski spodziewane są burze połączone lokalnie z silnymi opadami deszczu oraz z porywistym wiatrem. Najbardziej niespokojnie ma być na zachodzie oraz na południu Polski. Poprawę pogody ma przynieść dopiero przyszły tydzień.

Zarówno sobota jak i niedziela upłyną pod znakiem bardzo dynamicznej aury. We wszystkich regionach Polski spodziewane są burze połączone lokalnie z silnymi opadami deszczu oraz z porywistym wiatrem. Najbardziej niespokojnie ma być na zachodzie oraz na południu Polski. Poprawę pogody ma przynieść dopiero przyszły tydzień.
Zdj. ilustracyjne /Łukasz Ogrodowczyk /PAP

Pogodę w Polsce kształtuje niż, do kraju wraz z frontem atmosferycznym napływa powietrze polarno-morskie. Ciśnienie w Warszawie wynosi 1007 hPa i będzie spadać.

Sobota w całym kraju ciepła. Na termometrach zobaczymy od 15 stopni Celsjusza w Łodzi do nawet 19 stopni Celsjusza w Krakowie oraz w Rzeszowie. Dominować będzie zachmurzenie umiarkowane, jedynie miejscami wzrastające do dużego. Synoptycy ostrzegają jednak, że niemal we wszystkich regionach Polski spodziewane są burze połączone lokalnie z intensywniejszymi opadami deszczu oraz porywistym wiatrem. W górach wiatr może osiągać nawet do 90 kilometrów godzinę.

Noc z soboty na niedzielę na ogół z dużym zachmurzeniem. Popada też deszcz. Początkowo miejscami zanikające burze. Widzialność nad ranem będą ograniczać mgły. Na termometrach zobaczymy od 6 stopni Celsjusza do 10 stopni Celsjusza. Wiatr słaby i umiarkowany. Wysoko w górach porywy wiatru będą osiągać do 80 kilometrów na godzinę.

Niedziela również niespokojna. Najbardziej burzowo ma być na wschodzie oraz na południu Polski. Z kolei najbardziej deszczowo ma być na zachodzie Polski. Tam zachmurzenie wzrośnie do dużego. W pozostałych regionach można liczyć na chwile ze słońcem. Synoptycy ostrzegają, że burzom mogą towarzyszyć intensywne opady deszczu oraz porywisty wiatr. W górach powieje nawet do 80-90 kilometrów na godzinę. Dobra wiadomość jest taka, że wzrosną wartości na termometrach. Zdecydowanie najcieplej ma być  w Rzeszowie, Krakowie oraz w Lublinie - nawet do 21 stopni Celsjusza. Z kolei najchłodniej będzie w Szczecinie oraz w Gdańsku - maksymalnie do 11 stopni Celsjusza.

Poniedziałek ma przynieść wyraźną poprawę pogody. Pokropić może jedynie na Pomorzu Gdańskim, Pomorzu Zachodnim oraz Warmii i Mazurach. W pozostałych regionach opady ustąpią i zaświeci słońce. Zachmurzenie zmaleje do umiarkowanego. Będzie też stosunkowo ciepło. Termometry wskażą od 9 stopni Celsjusza w Olsztynie do nawet 13 stopni Celsjusza we Wrocławiu. Powieje na ogół umiarkowany i słaby wiatr.