Nawet dożywocie grozi mężczyźnie, który w nocy z czwartku na piątek w Warszawie zamordował swoją współlokatorkę, a jej koleżankę ranił nożem. Jak ustalił reporter RMF FM Michał Dobrołowicz, 38-latek przyznał się do winy. Usłyszał dwa zarzuty: zabójstwa i usiłowania zabójstwa.

Awantura wybuchła w środku nocy w mieszkaniu na warszawskiej Pradze-Północ. Dochodzące stamtąd odgłosy zaniepokoiły sąsiadów, którzy powiadomili policję, a przybyli na miejsce funkcjonariusze zatrzymali 38-latka.

Na miejscu zbrodni śledczy zabezpieczyli nóż, którym mężczyzna mógł zadawał ciosy.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi warszawska prokuratura, która zamierza skierować do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla 38-latka.

(edbie)