O włos od tragedii w Świdnicy na Dolnym Śląsku. W mieszkaniu, w którym przebywała dwójka malutkich dzieci - półtoraroczna dziewczynka i trzyletni chłopiec, wybuchł niewielki pożar. Maluchami "opiekowała się" w tym czasie ich pijana matka. Kobieta miała prawie dwa promile alkoholu we krwi.

Na szczęście sąsiedzi na czas zawiadomili strażaków. Dzieci trafiły pod opiekę babci, a ich matka - do policyjnej izby zatrzymań.