Policjanci z bydgoskiego Śródmieścia zatrzymali patostreamera, który podczas transmisji w mediach społecznościowych uszkodził zaparkowany samochód, skacząc po jego dachu. 23-latek usłyszał zarzut zniszczenia mienia. Czeka go sprawa w sądzie. Grozi mu 5 lat więzienia.
W miniony piątek policjanci z bydgoskiego Śródmieścia ustalili, że jeden z mieszkańców osiedla Bocianowo na co dzień zajmuje się transmitowaniem na portalu społecznościowym tego, jak spędza dzień.
Niestety podczas jednej ze swoich relacji "live" złamał prawo.
23-latek miał skakać po dachu jednego z samochodów zaparkowanych przy drodze. Zrobił to tylko dlatego, że namówił go na to jeden z uczestników relacji.
W trakcie prowadzenia przez patostreamera transmisji na żywo, funkcjonariusze ustalili miejsce, w którym przebywa i zatrzymali go w centrum miasta, w jednej z bydgoskich restauracji.
Młody mężczyzna był pijany i spędził noc w policyjnym areszcie, a na drugi dzień usłyszał zarzut zniszczenia mienia.
Patostreamera czeka teraz sprawa w sądzie. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.


