Kleszcze, wszy i pchły chętnie żerują na gołębiach. Sanepid w Legnicy ostrzega mieszkańców przed dokarmianiem ptaków, bo może to wywołać epidemię. Dokarmiając je można zarazić się np. cholerą.

Na ludzi dokarmiających ptaki czyha wiele groźnych chorób, którymi mogą się od nich zarazić. Począwszy od gruźlicy ptasiej, przez salmonellozy, a skończywszy na boreliozie czy cholerze. Jest to szczególne zagrożenie w okolicach placów zabaw, parków czy zielonych skwerów - alarmuje legnicki sanepid.

Powiatowa Stacja Sanitarno - Epidemiologicznej w Legnicy szczególnie przestrzega przed dokarmianiem gołębi. I informuje na swojej stronie, że: "Obecność gołębi miejskich w otoczeniu człowieka wiąże się z ryzykiem wystąpienia licznych chorób odzwierzęcych: ornitozy, gruźlicy ptasiej, salmonellozy i campylobacteriozy. Na ptakach tych żerują liczne pasożyty: kleszcze, ptaszyńce, wszoły, świerzbowce, pluskwy i pchły, a w ich gniazdach żyją obrzeżki, które odżywiają się krwią, m.in. ludzką. Wiele z tych bezkręgowców przenosi groźne choroby, np. boreliozę czy cholerę."

To informacja o niebezpiecznych potencjalnych zagrożeniach dla człowieka. Nie chodzi o to żeby siać panikę, ale raczej przestrzegać i eliminować zagrożenia - powiedział Jacek Watral, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Legnicy.

Dotyczą one szczególnie osób, które obcują z dokarmianymi ptakami. Przykładem źródła zarażenia mogą być właśnie gołębie, które w Legnicy są w wielu miejscach dokarmiane przez starszych ludzi, wysypujących dla ptaków pokarm na trawniki. Dotyczy to również spacerowiczów, którzy w Legnicy dokarmiają masowo ptaki na stawie w parku. Tam w weekendy przychodzą setki rodzin z dziećmi, aby kaczkom i gołębiom dać trochę chleba. Podobnie jest w pobliżu placów zabaw. Dodatkowe dokarmianie ptaków przez człowieka powoduje zdecydowanie więcej szkód niż pożytku, bo zaburza naturalną równowagę w obrębie gatunku eliminując naturalną selekcję - dodaje Watral.

W ostrzeżeniu legnickiego Sanepidu wyraźnie zaznaczono też, że dokarmianie ptaków przez ludzi bardzo niekorzystnie wpływa na rolnictwo. Z tego powodu zwiększa się rozwój szkodliwych owadów na terenach wiejskich, bo ptaki zamiast żywić się nimi przylatują do miast i tam dostają łatwe pożywienie.

(jad)