Odczuwamy dumę z waszej służy, ulgę, bo jesteście w domu i smutek, bo nie wszyscy wrócili – mówił premier Donald Tusk podczas uroczystego zakończenie irackiej misji polskich żołnierzy. Wojskowi, ich rodziny, dowództwo polskiego wojska oraz przedstawiciele NATO i polskich władz świętowali w koszarach 12. Brygady Zmechanizowanej w Szczecinie.

Odpowiedzialność każe nam być w misjach wojskowych, nawet jeśli są one trudne. (…) Bardzo wam dziękujemy za to, że dobrze wypełniliście misję w Iraku - mówił z kolei minister obrony Bogdan Klich. Żołnierzom podziękował także prezydent. List w imieniu Lecha Kaczyńskiego odczytał wiceszef BBN.

W sektorze, gdzie stali dowódcy, politycy i żołnierze, którzy szczęśliwie wrócili z Iraku, dominowała duma. Smutek przeważał wśród rodzin poległych na misji oraz w sektorze obok odznaczonych Gwiazdami Iraku, gdzie ustawili się ranni w Iraku. Dziś bez munduru.

Jest źle, bo ja też teraz powinienem mieć mundur. Ale nie ma takiego prawa w Polsce. Zostałem wyrzucony z wojska. Murzyn był w Iraku, Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść - mówił reporterowi RMF FM rozżalony były żołnierz:

Dobrze, że byliśmy w Iraku, ale jeszcze lepiej, że to już koniec – mówili jeszcze przed uroczystościami mieszkańcy Szczecina. Po tej misji bardzo dużo zmieniło się w wojsku polskim. Wojsko przeszło bardziej na zawodowstwo, a na tych wszystkich małolatów, którzy szli do wojska i nie wiadomo, co tam robili - wyjaśnia jeden z nich. Są wprawdzie tacy, którzy przyznają, że Polska też ma swoje problemy, choć zaraz dodają, że innym też trzeba pomagać. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Adama Górczewskiego:

Polski Kontyngent stacjonował w Iraku od 2003 roku. Początkowo liczył ok. 2,5 tys. żołnierzy, potem, stopniowo zmniejszano jego liczebność. Ostatni, X kontyngent liczył już ok. 900 żołnierzy, z czego ok. 400 stanowili żołnierze 12. Dywizji Zmechanizowanej ze Szczecina. W ciągu pięciu lat misji przez Irak przewinęło się ok. 15 tys. polskich żołnierzy. W tym czasie zginęło tam 22 naszych wojskowych.