Ponad 670 skarg na linie lotnicze przez dziewięć miesięcy. To bilans tegorocznej działalności Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Pasażerowie najczęściej skarżyli się na odwołane loty i opóźnienia. 400 skarg dotyczyło odwołania lotów, 173 opóźnionych samolotów a 39 skarg odmowy przyjęcia na pokład.

Komisja Ochrony Praw Pasażerów, która w ULC rozpatruje skargi pasażerów, zajmuje się 71 zażaleniami na loty, które były zaplanowane pomiędzy 15 a 30 kwietnia, czyli w czasie, kiedy wybuchł wulkan na Islandii.

Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, w przypadku rażącego naruszenia prawa pasażerów, może nałożyć na przewoźnika karę pieniężną - powiedziała rzeczniczka urzędu Katarzyna Krasnodębska. Surowszy wymiar kary nakładany jest na przewoźników, którzy dopuścili się naruszenia obowiązków względem pasażerów wymagających szczególnej opieki, czyli dzieci podróżujących bez opieki osoby dorosłej, osób o ograniczonej możliwości poruszania się czy też kobiet w ciąży - dodała rzeczniczka. Od początku roku do końca września ULC nałożył na linie lotnicze 80 tys. 300 zł kary.

Jeżeli lot jest odwołany, pasażer ma prawo do zwrotu kosztu zakupu biletu w terminie siedmiu dni. Ma też prawo do odszkodowania w zależności od długości trasy od 250 do 600 euro, o ile przewoźnik nie powiadomił go do 14 dni przed odlotem o odwołaniu lotu. Odszkodowanie nie przysługuje, jeżeli lot odwołano z przyczyn niezależnych od przewoźnika, np. z powodu złej pogody.

W przypadku opóźnienia przewoźnik musi się zaopiekować podróżnym, zapewnić mu posiłki i napoje w zależności od czasu oczekiwania, umożliwić wykonanie dwóch rozmów telefonicznych, przesłania dwóch wiadomości faksem lub e-mailem, a także zapewnić nocleg w hotelu, jeżeli wylot będzie następnego dnia.