Ministra zdrowia Mariana Czakańskiego zastąpił Marek Balicki, senator SdPl, który już kiedyś sprawował tę funkcję. To trzeci minister zdrowia w rządzie Belki. Pierwszy zrezygnował z powodów zdrowotnych, Czakański powołuje się na powody osobiste.

Sytuacja w tej dziedzinie jest taka, że głównie dotyczy to polityki, a nie spraw, które można rozwiązać - powiedział Marian Czakański. Dodał: Myślę, że to, co mogłem zrobić w tym czasie, to zrobiłem. Natomiast nie chciałbym działać dalej, kiedy najważniejsze są kwalifikacje polityczne. Twierdzi również, że wie jak naprawić sytuację w służbie zdrowia, ale to polityka uniemożliwia mu działanie.

W Pałacu Prezydenckim Marek Belka pożegnał odchodzącego ministra Czakańskiego. Życzę Ci Marian, żebyś pamiętał te cztery (...) tygodnie jako okres wytężonej pracy, ale nie jako okres stracony - powiedział premier.

W przeciwieństwie do Mariana Czakańskiego, Marek Balicki jest lekarzem; był już ministrem zdrowia w rządzie Leszka Millera. W związku z powołaniem go ponownie na stanowisko ministra, wytworzyła się ciekawa sytuacja polityczna - nowy minister zdrowia jest członkiem Socjaldemokracji Polskiej. Jednak poróżnił się z kolegami z partii w sprawie poparcia rządu – był przeciwny popieraniu gabinetu Marka Belki, tego samego, do którego właśnie dołączył.

Moja decyzja może sprzyjać temu, żeby szybko uchwalić obie ustawy i to w takim kształcie, że będzie możliwy zawarty kompromis. Po drugie przywrócić zaufanie do systemu opieki zdrowotnej dzisiaj – czyli uporządkować sytuację dzisiejszą i przygotować dobrze wdrożenie obu ustaw - tak uzasadniał Marek Balicki swoją akcesję do rządu.

Kolejnym argumentem było: uzgodnienie warunku, (...) że będą miał pełną swobodę w doborze pracowników, oczywiście tych którzy są kompetentni merytorycznie i nie będę stosował klucza politycznego przy doborze wiceministrów. Należy spodziewać się w bardzo krótkim czasie decyzji jeśli chodzi o stanowiska wiceministrów w resorcie zdrowia - dodał Balicki.

Jak wiadomo w Sejmie trwają prace nad nowymi przepisami regulującymi funkcjonowanie służby zdrowia. Prace przeciągają się mimo, że od dawna wiadomo, że nowa ustawa powinna być gotowa do końca września. W tym czasie służba zdrowia znalazła się w stanie kompletnej zapaści. Brak również pomysłów jak ją uzdrowić.

Do wejścia ustawy w życie pozostało tylko 5 miesięcy. W tej sytuacji każda zmiana na stanowisku ministra wprowadza niepewność co do koncepcji i zamieszanie. W tym momencie pozostaje pytanie, jaką opcję wybierze Marek Balicki.

Gdy był ministrem, przede wszystkim zajmował się organizowaniem rozmów wszystkich ze wszystkimi – rozmawiali lekarze, aptekarze, politycy, związki zawodowe i niewiele z tych rozmów wynikło. Plany reformy Balicki miał przedstawić po zakończeniu konsultacji. Następnie przestał być ministrem, gdyż nie zgadzał się na powołanie Aleksandra Naumana na szefa NFZ. Wtedy premier Miller postawił na Naumana.

Na tym jednak nie kończą się zmiany personalne w rządzie Marka Belki. Premier zamierza powołać nowego ministra finansów, profesora Mirosława Gronickiego, głównego ekonomistę Banku Millenium. To właśnie w Radzie Nadzorczej tego banku zasiadał kiedyś premier Belka. Do zmiany na tym stanowisku ma dojść 21 lipca. Dotychczasowy szef resortu, Andrzej Raczko odchodzi do Międzynarodowego Funduszu Walutowego.