Polscy pacjenci muszą być bardzo cierpliwi - informuje "Rzeczpospolita". Z badań fundacji Watch Health Care wynika, że do około 200 świadczeń dostęp w naszym kraju jest ograniczony mimo gwarancji państwa, bo są one finansowane przez NFZ w ramach składki zdrowotnej. Na przykład na operację żylaków trzeba czekać rok.

Na czele niechlubnej listy są badania diagnostyczne wykrywające raka piersi i raka jelita grubego. Do fundacji zgłosiły się osoby, które miały na te badania czekać po kilka tygodni. Wśród najbardziej uciążliwych barier dostępu WHC wymienia również niektóre zabiegi chirurgii naczyniowej. Na te trzeba czekać nawet rok.

Szczególnie uciążliwe jest też oczekiwanie na leczenie zębów u dzieci niepełnosprawnych umysłowo, które często trzeba poddać znieczuleniu ogólnemu. Dziecko z bólem zęba musi czekać na wizytę u dentysty miesiąc.