Na rozpoczęcie przewodnictwa Polski w Unii Europejskiej będą blokady dróg. Zapowiadają je walczący o budowę obwodnicy Krakowa. Fundusze na kluczowy fragment trasy S7 minister Grabarczyk obiecywał wielokrotnie. Miały się pojawić w kwietniu, w końcu maja, a wciąż ich nie ma. Teraz apel w sprawie inwestycji wspólnie ze stowarzyszeniem wysłał do premiera prezydent miasta.

Urzędnicy nie przyłączą się jednak do blokad. Władze Krakowa będą odgrywały rolę tego dobrego, który o obwodnicę walczy dyplomatycznymi środkami. Natomiast złym będzie stowarzyszenie, które zablokuje drogi: Będą blokady dróg, czy to w Krakowie, czy to w Warszawie, w okresie prezydencji, kiedy będą się zjeżdżały VIP-y. W rejonie południowym w stronę Krakowa i może Warszawy możemy być krajem zablokowanych dróg - ostrzega Sebastian Piekarek, organizator blokad.

Piekarek dodaje, że z jego wyliczeń wynika, iż ministerstwo infrastruktury zaoszczędziło już ponad półtora miliarda złotych na tegorocznych przetargach, a jest to kwota dużo wyższa, niż ta potrzebna na budowę drugiego odcinka wschodniej obwodnicy Krakowa.