Po całodniowej awanturze posłowie przegłosowali projekt ustawy ograniczającej finansowanie partii politycznych. Za ustawą - której autorem jest klub Lewicy - opowiedziało się 262 posłów, przeciwko było 152 parlamentarzystów, nikt nie wstrzymał się od głosu. PiS już zapowiedział skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.

Walka na sali plenarnej była zażarta – chodziło bowiem o kwotę w wysokości 70 milionów złotych rocznie. Zgodnie z przyjętą ustawą od połowy 2009 r. do końca 2010 r. partie mają otrzymywać mniejszą subwencję budżetową: PO - o 44 proc., PiS - o 41 proc., SLD - o 11 proc., PSL - o 7 proc.

Ustawa zakłada ponadto, że poza okresem kampanii wyborczej subwencja nie może być przeznaczana na finansowanie m.in. płatnych reklam oraz audycji telewizyjnych i radiowych. Wprowadza także zakaz propagowania działalności partii za pomocą plakatów i haseł o powierzchni większej niż 2 metry kwadratowe. Ponadto partie mają przeznaczać od 10 do 20 proc. subwencji na fundusz ekspercki. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego:

Mam wielką satysfakcję – niezależnie od tego jak wyglądał dzisiaj ten festiwal głosowań – że jesteśmy już o krok od ograniczenia, przynajmniej ograniczenia finansowania partii z budżetu państwa - powiedział po głosowaniu Donald Tusk. Jedna z rzeczy niemożliwych stała się możliwa. Jestem dzisiaj naprawdę zadowolonym człowiekiem - podkreślił szef rządu. Jak dodał, jest mniej zawstydzony nieudolnością niektórych posłów, a bardziej zażenowany tym, że tak strasznie dużo emocji i twardych słów używają ci, którzy bronili swojej kasy do końca. Myślę tu o PiS-ie, nie ukrywam - zaznaczył.

Poranna burza wokół pierwszego głosowania

Popołudniowe głosowanie w Sejmie poprzedziła poranna burza wokół pierwszego głosowania nad tym samym projektem. W piątek rano posłowie niespodziewanie odrzucili projekt ustawy o ograniczeniu finansowania partii z budżetu po tym, jak wcześniej przyjęty został wniosek prowadzący do całkowitej likwidacji takiego finansowania. W trakcie głosowań pomylili się posłowie PSL; w efekcie przeciw projektowi głosowali nawet autorzy pierwotnego projektu - klub Lewicy.

Po długich negocjacjach PO, PSL i SLD, klub Lewicy ponownie złożył swój projekt do marszałka Sejmu. W ekspresowym tempie przeprowadzone zostały dwa czytania, a także posiedzenie komisji finansów publicznych, która opiniowała zgłoszone poprawki. Następnie odbyło się głosowanie. Tym razem ustawa zyskała w Sejmie większość. Obecnie trafi ona do Senatu.