Po oscypku i bryndzy przyszła pora na miody pitne. Napoje alkoholowe z Lubelszczyzny trafiły na unijną listę produktów tradydycjnych. To prestiż i większe możliwości marketingowe - mówią przedstawiciele lubelskiej spółdzielni pszczelarskiej APIS.

To ciągle ta sama receptura. Nie ma prawa się zmienić - mówi reporterowi RMF FM Radosław Janik, prezes firmy APIS. Prawo unijne chroni nasze miody. Miód pitny według staropolskiej receptury może być produkowany tylko w Polsce - zaznacza.

Miody w Lublinie produkuje się od 76 lat według tej samej receptury. Najbardziej szlachetne czwórniaki leżakują w beczkach nawet po kilka lat. Nad ich smakiem cały czas czuwają kiperzy. Posłuchaj relacji Krzysztofa Kota: