Ministerstwo Edukacji chce zlikwidować licea profilowane. To efekt fatalnych wyników matury oraz raportu Najwyższej Izby Kontroli, pokazującego bardzo słaby poziom nauki w tych szkołach.

- Mamy zastrzeżenia co do funkcjonowania i zasadności istnienia takich szkół - mówi w rozmowie z RMF FM rzecznik resortu Kaja Małecka. Tłumaczy, że licea profilowane ani nie dają uczniom wiedzy licealnej, ani nie przygotowują do konkretnego zawodu.

Pomysł resortu edukacji krytykują związki zawodowe nauczycieli. Pedagodzy podkreślają, że tego typu szkoły są w Polsce potrzebne. Takie liceum dawało przede wszystkim szansę, by pójść na studia - podkreśla Zbigniew Drozdowicz, dyrektor zespołu szkół budownictwa okrętowego w Gdyni, gdzie jest liceum profilowane. W przypadku, gdy się tego typu system się nie powiódł, dziecko nie podniosło poziomu swoich wiadomości, była alternatywa rocznego technikum, w którym w ciągu jednego roku to dziecko z liceum profilowanego mogło nabyć zawód technika w danej specjalności - dodaje Drozdowicz.

Decyzja ministerstwa może skrzywdzić wielu uczniów. To jest skazanie dziecka na szkoły zawodowe. Nie ujmując nic szkolnictwu zawodowemu, powoduje ono bardzo często, że to dziecko jest skazane na utrzymanie się na pewnym poziomie, który jest bardzo trudno później uzupełnić - zaznacza Zbigniew Drozdowicz.

Zgodnie z pomysłem ministerstwa, od następnego roku szkolnego licea profilowane przestałyby przyjmować uczniów do klas pierwszych, a za trzy lata przestałyby istnieć.