Krzysztof S., podejrzany o brutalne zamordowanie swojej partnerki na warszawskiej Woli, przyznał się do popełnienia zbrodni i usłyszał zarzut zabójstwa. Jak donosi dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, mężczyzna nie był w stanie wyjaśnić, dlaczego dopuścił się zabójstwa.

Krzysztof S., podejrzany o brutalne zamordowanie swojej partnerki na warszawskiej Woli, przyznał się do popełnienia zbrodni i usłyszał zarzut zabójstwa. Jak donosi dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, mężczyzna nie był w stanie wyjaśnić, dlaczego dopuścił się zabójstwa.
Policyjna taśma przed blokiem na warszawskiej Woli, w którym znaleziono ciało kobiety /Marcin Obara /PAP

Podczas przesłuchania w prokuraturze 35-latek wyjaśniał, że nic nie pamięta. Mężczyzna, kiedy w niedzielę zgłosił się na policję, był kompletnie pijany, miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Prokuratura zdecydowała, że teraz 35-latka zbadają biegli psychiatrzy.

Śledczy zlecą także sekcję zwłok zamordowanej kobiety.

W marcu mieli się pobrać

Podejrzany mężczyzna zgłosił się na policję w niedzielę. 35-letni Krzysztof S. zgłosił się w godzinach porannych do funkcjonariuszy policji i poinformował, że dokonał zbrodni - relacjonował w rozmowie z RMF FM Wojciech Sołdaczuk z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

W mieszkaniu przy ul. Długosza znaleziono najpierw odciętą głowę 42-letniej kobiety. W innym pomieszczeniu znajdował się jej tułów.

Jak ustalił nasz dziennikarz Romuald Kłosowski, 42-latka miała w marcu wziąć ślub ze swoim partnerem.

(edbie)