Tysiąc złotych grzywny wymierzył sąd Anotniemu Macierewiczowi za nieusprawiedliwioną nieobecność w charakterze świadka na procesie ws. raportu z weryfikacji WSI. Wojskowe Służby Informacyjne zostały rozwiązane przez rząd PiS w 2006 roku.

Poseł był wezwany jako świadek w procesie, jaki gen. Henryk Mika wytoczył MON za podanie w raporcie, autoryzowanym przez Macierewicza jako szefa komisji weryfikacyjnej WSI, nieprawdziwej informacji, że skończył on akademię wojskową w ZSRR oraz sugestii, że jako attache militarny w Chinach był związany z WSI. Mika chce za to od MON przeprosin oraz 80 tys. zł odszkodowania.

Wojskowe Służby Informacyjne zostały rozwiązane przez rząd PIS w 2006 roku. Powołanym w 1991 roku WSI zarzucano wiele nieprawidłowości, m.in. brak weryfikacji z PRL, tolerowanie szpiegostwa na rzecz Rosji, udział w aferze FOZZ, nielegalny handel bronią. Opisano je w ujawnionym w lutym 2007 r. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego raporcie z weryfikacji WSI, sygnowanym przez Macierewicza.

Na podstawie raportu wszczęto kilka śledztw w sprawie przestępstw WSI. Większość umorzono. Trwa kilkanaście procesów cywilnych wytoczonych MON przez osoby z raportu. Do sądów wpłynęło w sumie 26 pozwów. MON przeprosił już kilkanaście osób.