O 17. Sejm ma głosować wnioski Samoobrony i LPR oraz PO i PiS-u o odwołanie szefa MSWiA. Krzysztof Janik może liczyć na poparcie SLD i Unii Pracy. Wczoraj posłowie z komisji spraw wewnętrznych i administracji prawie jednogłośnie zdecydowali, że wniosek PiS i PO o odwołanie ministra jest bezzasadny.

Wniosek o odwołanie szefa MSWiA złożył wczoraj w sejmowej komisji Andrzej Gałażewski z PO. Ale podczas głosowania nikt - oprócz niego - nie uznał go za zasadny: 18 posłów zagłosowało za odrzuceniem wniosku, a 3 się wstrzymało. Oznacza to, że podczas dzisiejszego głosowania w Sejmie nad odwołaniem ministra Janika komisja będzie wnosić o oddalenie wniosku.

Brak poparcia dla pomysłu odwołania ministra Janika w komisji spraw wewnętrznych i administracji to porażka opozycji w politycznej wojnie, którą toczy z szefem MSWiA już od dawna.

We wniosku Samoobrony i LPR podkreślono, że jedyną odpowiedzią rządu na społeczne protesty jest używanie przemocy. Autorzy wniosku uważają, że w okresie, kiedy Janik objął kierownictwo MSWiA, tłumienie protestów społecznych przybrało wyjątkowo brutalne formy.

PO i PiS z kolei w uzasadnieniu swojego wniosku podkreślają, że Janik ponosi polityczną odpowiedzialność za wydarzenia w Magdalence. Podczas tej akcji dwóch policjantów zginęło, a kilkunastu zostało rannych.

W czasie dzisiejszej debaty nad wnioskami, za odwołaniem ministra zdecydowanie opowiedzieli się sami wnioskodawcy i PSL. Aby odwołać ministra, opozycja potrzebuje 231 głosów. Wszystko więc w rękach niewielkich kół poselskich. One jednak już wcześniej pokazały swą lojalność wobec SLD, nie należy więc sądzić, że dziś będzie inaczej.

Sejmowej debacie przysłuchiwał się warszawski reporter RMF Roman Osica. Posłuchaj relacji:

FOTO: Archiwum RMF

12:35