Łódzka policja wyznaczyła pięć tysięcy złotych nagrody za pomoc w złapaniu podpalaczy aut. W nocy z soboty na niedzielę ktoś podłożył ogień pod dziesięć samochodów. Przesłuchano już pierwszych świadków - dowiedziała się dziennikarka RMF FM Agnieszka Wyderka.

Z trzech aut zginęły radioodtwarzacze, dlatego policja nie wyklucza, że pożar miał zatrzeć ślady kradzieży. Ogień, który wybuchł w nocy z soboty na niedzielę, doszczętnie strawił sześć samochodów. Pozostałe są okopcone lub mają stopione niektóre plastikowe elementy.

Strażacy oszacowali wstępnie straty na 80 tysięcy złotych.