Z ciężkimi obrażeniami ciała trafił do szpitala w Żninie 23-latek, który wczoraj wieczorem spadł na ziemię z wysokości 10 metrów po skoku na bungee. Jak informuje reporter RMF FM Tomasz Fenske, pękła lina, którą był przywiązany. Policjanci sprawdzają, czy podczas imprezy nie doszło do naruszenia zasad bezpieczeństwa.

Na razie nie wiadomo, czy był to nieszczęśliwy wypadek czy być może obsługa bungee po prostu zaniedbała sprzęt.

23-latek skoczył z wysokości 50 metrów; lina pękła po tym, jak rozciągnęła się na maksymalną, nieco ponad 40-metrową długość . Mężczyzna żyje, ale jest ciężko ranny w głowę. Ma też poważne złamania. Został przewieziony do szpitala.

Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy także na Gorącą Linię RMF FM.