Kupili mały samolot, którym z Hiszpanii przemycali do Polski narkotyki. Funkcjonariusze CBŚP na gorącym uczynku zatrzymali koło Zielonej Góry dwóch mężczyzn, którzy w maszynie mieli ponad 70 kilogramów marihuany.


Dwaj przemytnicy w wieku 63 i 51 lat wpadli podczas przeładunku narkotyków z samolotu do samochodu podstawionego na niewielkie lotnisko koło Zielonej Góry.

Marihuana w szczelnych workach znajdowała się w tylnej części maszyny. Były jej 73 kilogramy warte ponad 3 i pół miliona złotych.

Poza kontrabandą policjanci zajęli też wart blisko milion złotych samolot, który podejrzani kupili wcześniej w częściach na Ukrainie.

Jeden z zatrzymanych był doświadczonym pilotem.

Miał wiedzę dotyczącą umiejętnego poruszania się po mało uczęszczanych lądowiskach w Polsce i innych krajach Europy. 

Podejrzani startowali z lotniska dla małych samolotów w Polsce, a następnie lecieli przez Niemcy i Francję do Hiszpanii. 

W zależności od warunków pogodowych lądowali także na małych lotniskach znajdujących się na terenie tych krajów, nocowali, w razie potrzeby dokonywali niezbędnych napraw maszyny we własnym zakresie. Po dotarciu na miejsce oraz załadowaniu towaru, w ten sam sposób wracali do Polski. 

Cała operacja zajmowała kilka dni.

Zarzuty postawione przez zachodniopomorską prokuraturę krajową, za które grozi 15 lat więzienia, obejmują ten jeden przemyt, ale w trakcie śledztwa wyjaśniane jest, ile takich kursów wykonali podejrzani i ile narkotyków w sumie przemycili.