Przed wrocławskim rozpoczął się proces Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy kontra władze miasta. Fydrych uważa, że magistrat bezprawnie przywłaszczył sobie symbol ruchu - krasnala - i uczynił z niego swój promocyjny gadżet. Mężczyzna żąda przeprosin od prezydenta Wrocławia.

Fydrych zarzuca miastu, że zostały naruszone jego prawa autorskie związane z wykorzystaniem wizerunku krasnala w pomarańczowej czapeczce, z kwiatkiem w dłoni, którego jest twórcą.

Pełnomocniczka miasta Monika Kubacka argumentuje, że miasto zleciło wykonanie promocyjnego emblematu grafikowi i ma na to dowód w postaci umowy. Autor grafiki nie zjawił się dzisiaj na rozprawie.

Na tym etapie żadna ze stron nie może być pewna wygranej. Dlatego warto dążyć do ugody, zwłaszcza że powód nie wysuwa roszczeń finansowych - powiedział przewodniczący składu sędziowskiego Marcin Śmigiel.

Dodał, że przed Fydrychem stoi trudne zadanie, bowiem krasnoludek jako taki jest motywem z bajek i baśni, a zatem każdy ma do niego prawo.

Krasnal z kwiatkiem, w pomarańczowej czapeczce od kilku lat jest wykorzystywany przez miasto Wrocław jako promocyjny gadżet. Jego wizerunek znajduje się m.in. na kubkach, czy koszulkach. Ponadto w mieście można znaleźć w różnych miejscach figurki krasnali z brązu, które też są elementem promocji miasta. Jednak do tych Fydrych nie rości sobie praw.

Krasnal po raz pierwszy na ulicach Wrocławia pojawił się za sprawą prawdopodobnie Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, ruchu happeningowego w latach 80. Alternatywa działała też w innych polskich miastach, m.in. Łodzi czy Warszawie. Jej członkowie z Fydrychem, który nazywał siebie "Majorem", stawiali sobie za zadanie ośmieszanie PRL-owskiej rzeczywistości i władzy. Pierwszą znaną akcją było malowanie krasnoludków na murach największych polskich miast, m.in. we Wrocławiu.