Drogo kosztował mieszkańca Kołobrzegu rajd, jaki urządził wieczorem na swoim motocyklu crossowym. Za tor do jazdy posłużył mu… cmentarz.

Według relacji świadków, motocyklista przez kilkanaście minut pędził alejkami cmentarza i roztrącał osoby, które już teraz wybrały się na groby bliskich.

Odwiedzający cmentarz wezwali policję, a dwóch mężczyzn samodzielnie ujęło motocyklistę.

Okazało się, że to 17-latek.

Patrol drogówki nie miał litości dla nastolatka. Chłopak dostał aż 3 mandaty: 500 zł za jazdę bez uprawnień, 200 za brak dopuszczenia pojazdu do ruchu i kolejne 500 za niezastosowanie się do znaku oznaczającego "zakaz ruchu". Ma do zapłacenia 1200 złotych.

Dodatkowo, ponieważ motocykl nie miał ubezpieczenia, wezwanie do zapłaty wystawi mu Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.


Opracowanie: