Klienci, którym banki nie chciały obniżyć kosztów kredytu hipotecznego we frankach, będą się domagać korzystnej dla nich interpretacji umów. Twierdzą, że bank powinien obniżyć oprocentowanie wraz ze spadkiem rynkowych stóp procentowych - donosi Rzeczpospolita. W ich umowach wysokość odsetek była ustalana przez zarząd. Po co im taki wyrok? Pozwoli żądać odszkodowań.

Sprawą zajmuje się jedna z warszawskich kancelarii prawnych. Do wspólnego pozwu zgłosiło się już 16 osób, ale nabór będzie trwał do grudnia. Warunkiem przystąpienia do "Grupy na bank" jest wpłata do kancelarii 1500 zł plus VAT za proces w pierwszej instancji i tyle samo za ewentualną apelację. Ci, którzy przystąpią do pozwu później, zapłacą nawet 3 tys. zł.

Chcemy ustalenia, że bank odpowiada za nienależyte wykonanie umów kredytowych. Nie wykluczam jednak, że kwestia konkretnych żądań finansowych również w tej sprawie się pojawi - mówi adwokat Iwo Gabrysiak, pełnomocnik grupy.

Trudno komentować zapowiedź pozwu. Będziemy mogli się odnieść do sprawy, kiedy go poznamy - odpowiada Piotr Rutkowski, rzecznik jednego z banków.

Przestrzegaliśmy podczas prac parlamentarnych, że po wprowadzeniu pozwów zbiorowych może nastąpić amerykanizacja rynku usług prawniczych w Polsce, że kancelarie będą się reklamować i organizować wręcz klientów - mówi mecenas Jerzy Bańka, prawnik Związku Banków Polskich.