„Nawet kilkaset szkół może zniknąć z mapy Polski w 2015 roku” – pisze w weekendowym wydaniu „Gazeta Wyborcza”. „Niezadowoleni rodzice, uczniowie i nauczyciele wychodzą na ulice miast i miasteczek” – podkreśla dziennik.

"Samorządowcy kolejny już rok jako główną przyczynę likwidacji szkół podają niż demograficzny. Mała liczba uczniów to zazwyczaj znacznie wyższe koszty utrzymania szkoły" - wyjaśnia "Gazeta Wyborcza".

Po wyborach samorządowych politycy dostali wiatru w żagle - mówi "Wyborczej" Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. W kampanii wyborczej wśród obietnic żaden z nich nie zapowiadał likwidacji szkół. Nie mówili, że chcą je zamykać, by za te pieniądze np. budować drogi czy kanalizację. A teraz takie argumenty wysuwają. Wiedzą, że następne wybory dopiero za cztery lata, i liczą na to, że wyborcy do tego czasu zapomną - zauważa.

W weekendowej "Rzeczpospolitej" także:

- Putin i jego ludzie w Waszyngtonie

- Polski Katar

- Najbardziej lubimy Włochów