Sześć samochodów, w tym ciężarówka, zderzyło się na autostradzie A1 w Pomarzankach w pobliżu Kutna w Łódzkiem. Jedna osoba zginęła, trzy zostały ranne. Utrudnienia na drodze trwały aż osiem godzin.

Dokładne przyczyny wypadku ustalają śledczy, ale jak usłyszał od policjantów nasz reporter Paweł Balinowski - zaważyć mogły bardzo złe warunki pogodowe. Na autostradzie z rana było wyjątkowo ślisko, co powodowało, że droga hamowania była wydłużona.

Według wstępnych ustaleń kierujący lawetą zauważył w rowie toyotę, która z nieustalonych przyczyn dachowała i chcąc udzielić pomocy przebywającym w niej osobom, zatrzymał się na pasie awaryjnym. W stojącą lawetę uderzyła kia ceed, która stanęła w płomieniach. Śmierć na miejscu poniósł jej 66-letni pasażer, natomiast ciężko rannego kierowcę śmigłowcem przetransportowano do szpitala w Płocku. Do szpitala trafiły również dwie osoby wyciągnięte ze znajdującej się w rowie toyoty - poinformowała Aneta Sobieraj z łódzkiej KWP.

Na miejscu zdarzenia doszło także do kolizji z udziałem trzech innych samochodów.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.

(abs, APA)