Rząd o dwa lata przedłużył okres, w którym to rodzice będą decydować, czy posłać do podstawówki swoje sześcioletnie dzieci. W obecnym roku szkolnym naukę w pierwszych klasach szkół podstawowych zaczęło tylko 20 procent sześciolatków. Pomysł wcześniejszej edukacji budzi sprzeciw wielu rodziców.

W roku szkolnym 2012/2013 i 2013/2014 dyrektor szkoły będzie miał obowiązek przyjąć dziecko 6-letnie do szkoły, jeżeli jego rodzice podejmą taką decyzję. To nowość w stosunku do obowiązujących rozwiązań.

Nie będzie zmian w obowiązku przedszkolnym pięciolatków. Wszystkie dzieci w wieku 5 lat będą musiały na rok pójść do przedszkola. Dzieci urodzone w latach 2006 i 2007, które nie rozpoczną nauki w I klasie szkoły podstawowej, od 1 września 2012 r. i od 1 września 2013 r., będą nadal przedszkolakami.

Obecnie zgodnie z przepisami ustawy o systemie oświaty, od 1 września 2012 r. wszystkie sześciolatki mają rozpocząć naukę w szkole. Do tego czasu o tym, czy dziecko wcześniej rozpocznie naukę, czy nie, decydują rodzice. Na początku października, jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, premier Donald Tusk zapowiedział przesunięcie o rok wprowadzenia obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Jak wówczas mówił, pozwoli to szkołom lepiej przygotować się na przyjęcie 6-letnich dzieci.

Dzieci w Europie zaczynają naukę wcześniej

Pod koniec listopada Ministerstwo Edukacji Narodowej przekazało do konsultacji społecznych projekt nowelizacji ustawy. Zaproponowano w nim, by jeszcze przez dwa lata nie było obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Według resortu, w większości opinii do projektu znalazło się poparcie dla pomysłu obniżenia wieku szkolnego.

W większości krajów europejskich naukę podejmują dzieci 6-letnie i młodsze np. od czwartego roku życia w Irlandii Północnej i Luksemburgu; od piątego roku życia w Anglii, Holandii, na Łotwie, w Szkocji, Walii i na Węgrzech; od szóstego roku życia w Austrii, Belgii, Czechach, Francji, Grecji, Hiszpanii, Irlandii, na Litwie, w Niemczech, Norwegii, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Słowenii i we Włoszech.