Inspekcja Transportu Drogowego zatrzymała w Gliwicach autokar, którym kilkadziesiąt dzieci z Dolnego Śląska jechało na ferie zimowe do Białego Dunajca na Podhalu. Pojazd jest w fatalnym stanie technicznym i nie nadaje się do dalszej jazdy.

Podczas kontroli okazało się, że autobus w ogóle nie powinien wyruszać w trasę. Było bardzo dużo wycieków płynów eksploatacyjnych. M.in. wyciekał płyn z układu wspomagania kierownicy. Praktycznie wspomaganie nie działało – tłumaczył naszemu reporterowi Alvin Ghajadur z ITD. Dodatkowo wyszło na jaw, że jeden z kierowców

z dwuosobowej załogi nie powinien siadać za kółkiem, bo pracował już kilkanaście godzin.

Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny autokaru, wystawili też mandaty za stan techniczny i przekroczenie czasu pracy. Dzieci czekają na sprawny autobus w pomieszczeniach posterunku policji.